fbpx

Remedium na zimowe spowolnienie wg Ajurwedy

zimowe spowolnienie

Budzę się rano, a promienie słońca delikatnie muskają moją twarz. Dzień znowu staje się dłuższy, jakby natura powoli budziła się z zimowego snu. Za oknem biały puch otulił drzewa niczym puchową kołdrą, choć na ulicach Warszawy jak zwykle szaro-bure błoto przypomina, że mieszkamy w wielkim mieście. Pogoda jest kapryśna – raz mróz szczypie w policzki, malując je na różowo, innym razem deszczo-śnieg przeszywa wilgocią do szpiku kości. Daje się odczuć zimowe spowolnienie. Coraz częściej łapię się na marzeniach o domku w Tatrach… Bo gdy tylko pojawia się ta cudowna, śnieżna biel, ludzie na leśnych ścieżkach wydają się jakby przemienieni – bardziej uśmiechnięci, pogodni. Czyżby to była magia śniegu? A może to właśnie biel ma taką moc?

Jesienna depresja powoli odchodzi w zapomnienie, poranki stają się łatwiejsze. I choć wstawanie o piątej rano wciąż pozostaje w sferze marzeń, to pierwsze promienie słońca dodają skrzydeł. Wieczorem najchętniej zapadam się w objęcia ulubionego koca w renifery, z kubkiem gorącej herbaty kontempluję ostatnie dni świąt, spoglądając na choinkę, która wciąż zdobi salon. Dylematy zostają zredukowane do minimum: kolejny odcinek romantycznego serialu czy może rozdział ulubionej książki?

Brzmi znajomo? To, co odczuwasz, to typowe objawy doszy KAPHA, która dominuje zimową porą. Jest ciężka, wilgotna, śluzowa, tłusta, zimna i powolna. Jeśli czujesz, że twoje ciało i umysł odzwierciedlają zimową naturę, czas zacząć działać! Przede wszystkim – rusz się. Zrób coś spontanicznego. Może sobotni wypad na kręgle ze znajomymi? A może dziecięca radość z wojny na śnieżki i tworzenie śnieżnego arcydzieła w postaci bałwana?

droga do równowagi

Zastanawiasz się, kiedy najlepiej zaplanować wakacyjny wyjazd? Odpowiedź może cię zaskoczyć – właśnie teraz! Zimą nasz ogień trawienny jest najmocniejszy, a ciało ma najwięcej energii. To idealny moment na nowe wyzwania i odkrywanie nieznanych miejsc. Jeśli już kupiłeś bilet do ciepłych krajów, pozwól sobie przedstawić mini „apteczkę” ajurwedyjską na podróż: 

  1. Olejek lawendowy – świetny na nerwy, uspokaja i wprowadza w harmonię.
  2. Nasiona kolendry – wspomagają trawienie i łagodzą niestrawność.
  3. Soda oczyszczona – idealna na zgagę, wystarczy wypić pół łyżeczki na szklankę letniej wody.
  4. Sól kala namak – pomoże przy bólach gardła i chrypce (pół łyżeczki na szklankę wody do płukania).
  5. Olej sezamowy – stosowany do masażu i płukania gardła, pomaga w walce z wirusami i bakteriami.
  6. Olej z czarnuszki – wspomaga odporność i układ oddechowy.
  7. Imbir – świetny na mdłości podczas podróży, wspomaga trawienie i rozgrzewa organizm.
  8. Kurkuma – naturalne działanie przeciwzapalne i antybakteryjne.
  9. Cynamon – pomaga regulować poziom cukru we krwi i wspomaga trawienie.
  10. Kardamon – pomaga przy wzdęciach i nudnościach.
  11. Triphala – mieszanka trzech owoców, wspomaga trawienie i oczyszczanie organizmu.
  12. Ashwagandha – adaptogen pomagający w stresie podróży i jet lagu.
  13. Tulsi (herbatka) – wspiera odporność i pomaga w walce ze stresem.

A skoro o trawieniu mowa – zima to najlepszy czas na dietę bogatą w białko. Twój żołądek poradzi sobie świetnie z cięższymi mięsnymi potrawami. Tak, to czas na wszystkim znaną Keto Dietę. Jeśli czasem lubisz sięgnąć po „jednego”, to właśnie teraz babcina nalewka będzie najmniej obciążająca dla organizmu. 

droga do równowagi

Zimowa aura sprzyja eksperymentom w kuchni. Warto sięgnąć po rozgrzewające przyprawy, które nie tylko dodadzą potrawom aromatu, ale także wspomogą nasz organizm. Imbir, kurkuma, cynamon, goździki i pieprz cayenne to prawdziwe skarby ajurwedy. Możesz dodać je do obiadu czy herbaty. Tulsi z plasterkiem imbiru i kawałkiem laski cynamonu, rozgrzeje od środka i wzmocni odporność. A może spróbujesz złotego mleka z kurkumą i kardamonem? To pyszne i zdrowe eliksir, który pomoże Ci zrelaksować się po długim dniu.

Jest jednak jeden ważny warunek zimowego dobrostanu – ogranicz nabiał do minimum. Tak, to oznacza rezygnację z ukochanych jogurtów, serków wiejskich i twarogów. Pozwól sobie najwyżej na degustację deski serów raz w tygodniu. A klasyczna kanapka z twarogiem i miodem? Niech poczeka do lata – twój organizm ci za to podziękuje, unikając wiosennych przeziębień.

Pamiętaj jednak, że każdy z nas jest inny. Dla jednych idealna zima to spokojne wieczory przy kominku w górskiej chacie, gdzie można wsłuchiwać się w trzaskający ogień, dla innych – aktywne ferie w alpejskim kurorcie pełne narciarskich wyzwań. To zależy od Twojej dominującej doszy i wieku. 

I tutaj dochodzimy do sedna – jeśli chcesz poznać swoją doszę i dowiedzieć się, jak najlepiej zbalansować zimową Kaphę oraz zaplanować idealny zimowy wypoczynek, zapraszam Cię na konsultację. 

A jeśli czujesz, że zimowe spowolnienie całkowicie Cię pochłonęło, brakuje Ci energii nawet na poranny spacer, a myśl o kolejnym szarym dniu w pracy przyprawia o dreszcze – tym bardziej warto się spotkać. Razem odkryjemy, jak wykorzystać naturalną zimową siłę do Twojej równowagi.